Spacja w system properties, małpa i inne zawiłości komendy 'java’

Jest to raczej rzadka sytuacja, ale może zdarzyć się, że potrzebujecie do Javy przekazać system property, w którym jest spacja. Niestety, może być z tym kłopot. Czasem na drodze stoją Dockery, zmienne środowiskowe i shellowe skrypty uruchamiające. Na wypadek tak niekorzystnych warunków zaprezentuję opcję @, która pozwala uciec od shellowych zawiłości i wczytać opcje Javy z pliku.

Czytaj dalej „Spacja w system properties, małpa i inne zawiłości komendy 'java’”

Zaoranie mockowania w 20 linijkach kodu

– Co znowu?
– To duży błąd, że ludzi uczy się pisania testów, każąc im używać mocków. Przydatność mocków jest bardzo ograniczona. Zazwyczaj powodują jedynie, że test przepuszcza niedziałający kod. Większość tworzonych na co dzień testów w ogóle nie powinna używać mocków.
– Co za wymysły, to jakaś kompletna bzdura! Pokaż dowody!
– Proszę bardzo.

Czytaj dalej „Zaoranie mockowania w 20 linijkach kodu”

Walidacja kraju czyli ISO 3166 country codes w praktyce

Być może mamy bazę kontrahentów z różnych stron świata. Albo obsługujemy zakładanie konta użytkownika i wymagamy podania miejsca zamieszkania. Nawet jeśli nie pracujemy w Netfliksie, wcześniej czy później pewnie będziemy musieli zająć się przetwarzaniem danych o krajach.

Jak to przechować? Pole typu „dowolny string” spowoduje, że nasi użytkownicy wkrótce wrzucą tam zarówno „United States”, jak i „U.S.”, „U.S.A”, a nawet „Niemcy” (przynajmniej ja przeszedłem przez takie nieprzyjemne odkrycie). Lepszym wyjściem jest reprezentowanie kraju przez jednoznaczny identyfikator. Na szczęście istnieje ogólnie akceptowalny standard, ISO 3316, czyli w dużym uproszczeniu to, co widzimy w URL-ach albo na tablicach rejestracyjnych: „PL” to Polska, „DE” to Niemcy i tak dalej.

W dalszej części bardzo skrótowo objaśnię kody krajów w ISO 3316. Opiszę też, jak zaprogramować walidację poprawności kodów. Proponuję dwie opcje: z użyciem klasy Locale dostarczanej z JVM oraz przez zewnętrzną bibliotekę nv-i18n.

Czytaj dalej „Walidacja kraju czyli ISO 3166 country codes w praktyce”

ArchUnit: zapomnij o architekturze, to elastyczny i inteligentny linter

ArchUnit staje się coraz częściej polecanym narzędziem. Tyle że moim zdaniem ludzie skupiają się na zbyt wąskim zastosowaniu. Winę ponosi jak myślę oficjalna strona, która upiera się, że to biblioteka do sprawdzania architektury systemów napisanych w Javie/JVM i straszy diagramami UML. Plus nazwa jest jaka jest, skojarzenia są nieuniknione. Stąd artykuły uczące ArchUnita tłuką do znudzenia przykłady typu wykrywanie cykli zależności i liczenie warstw. Nie mówię, że to zupełnie nieważne rzeczy, ale są bardziej życiowe problemy – a ArchUnit potrafi wykryć znacznie więcej, niż pokazują typowe tutoriale. Warto go poznać, nawet jeśli nie interesuje cię „testowanie architektury”.

ArchUnit pozwala za pomocą fluent API pisać narzucane na kod reguły, które działają szybko i dają jasne komunikaty błędu. Rozumie typy, co jest jego przewagą nad prostymi linterami typu CheckStyle lub ktlint. Operuje na kodzie bajtowym, więc może działać zarówno z Javą, jak i Kotlinem czy Scalą.

Można w ten sposób narzucać spójny sposób pisania („każdy kontroler musi mieć słowo Controller w nazwie”). Być może ważniejsza jest możliwość zabezpieczania się przed niepoprawnym korzystaniem z zewnętrznych bibliotek. Przykladowo, złe użycie adnotacji frameworku JUnit spowoduje, że kod testu zamiast chronić przed regresją nie będzie nigdy odpalony. Podobne pułapki czyhają w wielu bibliotekach i warto się przed nimi zabezpieczyć.

This article is also available in English.

Czytaj dalej „ArchUnit: zapomnij o architekturze, to elastyczny i inteligentny linter”

Czas Mavena minął

Aż ciężko uwierzyć, jak mocno ludzie potrafią trzymać się rozwiązań, które kiedyś podbijały rynek i ułatwiały życie, a obecnie są już tylko groteskowym reliktem przeszłości i hamulcem rozwoju. Japończycy cały czas używają faksów, Amerykanie czeków, a programiści Javy — Mavena. Od razu trochę sprostuję, żeby nie być niesprawiedliwym w ocenach: przywiązanie do czeków może nie być takie złe, bo zapewne nie pozwala na społeczne wykluczenie ludzi, którzy mają kłopoty z nauczeniem się korzystania z komputerów lub są zbyt biedni, żeby z łatwo z nich korzystać. Skupmy się jednak na programowaniu.

Czytaj dalej „Czas Mavena minął”

Funkcyjna obsługa błędów w Kotlinie i Javie

Czasem obsługa błędów jest prosta, „zerojedynkowa”: albo operacja się powiedzie, albo rzuci wyjątkiem. Mamy jednak też sytuacje, gdy od strony biznesowej podejście „wszystko albo nic” nie ma sensu i oczekiwane jest działanie w trybie „best effort”. Na wejściu jest zestaw danych, wykonujemy na nich operacje, jeśli w trakcie pojawiają się błędy, to po prostu idziemy dalej i próbujemy doprowadzić do końca tak wiele, jak się da, nie wycofując się z niczego. Nie mówimy o beztroskim ignorowaniu błędów: nawet jeśli zgadzamy się na częściowe niepowodzenie, dobrze jest wiedzieć, które z danych były przetworzone pomyślnie, a które z błędem. Jak zaprogramować takie podejście w sposób czytelny i jasno przekazujący intencję?

Imperatywne podejście (try-catch) w naturalny sposób modeluje sytuację zerojedynkową. Żeby zamodelować wersję „best effort” musimy myśleć w sposób bardziej funkcyjny, potraktować zarówno operację do wykonania jak i błąd jako byty na równi z danymi. Będziemy „kolekcjonować” błędy, żeby móc później zanalizować, ile ich było.

Języki nastawione na programowanie funkcyjne ułatwiają tu sprawę, ponieważ mają sprawdzone i dobrze opisane rozwiązania. Przykładowo Scala ma w bibliotece standardowej typ Try. Kotlin i Java nie są językami tradycyjnie wykorzystywanymi w sposób funkcyjny — nie oznacza to, że nie da się działać w nich w analogiczny sposób, jedynie to, że może być trudno znaleźć odpowiedź, jak do tego podejść.

Czytaj dalej „Funkcyjna obsługa błędów w Kotlinie i Javie”

Dzielenie się testowymi klasami pomocniczymi w Gradle’u

Czasem mamy przypadek, że piszemy test jednostkowy jakiejś klasy i okazuje się, że część kodu testowego może być przydatna w innych częściach naszego projektu. Jak udostępnić ten kod, żeby był widoczny zarówno w testach aktualnego projektu, jak i w testach projektów od niego zależnych? Gradle od wersji 5.6 udostępnia dla tego celu plugin java-test-fixtures.

Czytaj dalej „Dzielenie się testowymi klasami pomocniczymi w Gradle’u”

Importy nieprzerywające pracy w IntelliJ

Do niedawna nienawidziłem przeklejania kodu do IDE. Nie dlatego, żebym uważał, że prawdziwemu programiście nie wypada robić copy-paste ze Stack Overflow (to bzdura). Cierpiałem na samą myśl, że będę musiał dodać importy do wszystkich użytych w tym fragmencie klas, ponieważ normalnie w IntelliJ jest to niewygodne. Dobra wiadomość: istnieje wbudowana opcja, która pozwala ułatwić sobie życie — ale domyślnie jest wyłączona. W dalszej części pokażę, jak ustawić swoje IDE do wydajnej pracy z importami. Na samym końcu będzie krótka dygresja o modelach mentalnych dla programistów.

Czytaj dalej „Importy nieprzerywające pracy w IntelliJ”

Niebezpieczny isEmpty() z utili Springa

Wyobraźmy sobie, że znajdujemy w projekcie taki kod w Javie (lub prawie identyczny — w Kotlinie):

public void assertNoViolations(Collection<ConstraintViolation> violations) {
    if (!isEmpty(violations)) {
        throw new IllegalStateException("violates constraints: " + violations);
    }
}

Na oko — kod jak kod, robi co trzeba, nuda. Co może pójść nie tak?

Metoda zgodnie z oczekiwaniami bezproblemowo akceptuje nulla. Rzuca wyjątkiem, gdy przekażemy jej listę zawierającą contraint violations. Jest jeden szkopuł:

assertNoViolations(emptyList());
java.lang.IllegalStateException: violates constraints: []

Jak to jest możliwe?

Czytaj dalej „Niebezpieczny isEmpty() z utili Springa”
Creative Commons License
Except where otherwise noted, the content by Piotr Kubowicz is licensed under a Creative Commons Attribution 4.0 International License.