Wydaje się, że Spring i Kotlin to dobre połączenie. Z jednej strony najbardziej popularny framework dla Javy, ale deklarujący wsparcie dla języka od JetBrains. Z drugiej Kotlin został zaprojektowany dla jak największej kompatybilności z Javą. Na papierze i w ogłoszeniach na social mediach wszystko gra. Tyle że w rzeczywistości można bardzo nieprzyjemnie się zaskoczyć, niestety zazwyczaj dopiero na produkcji.
Problem będący głownym bohaterem tego artykułu leży w różnym podejściu do wyjątków w obu światach.
Pisząc w Kotlinie można zapomnieć o dyskusjach programistów Javy, czy wyjątek ma być checked czy nie. Jeśli w repozytorium piszemy wyłącznie w jednym języku, wszystko nam jedno i nie trzeba sobie tym zawracać głowy. Chyba że kod działa w Springu. Wtedy brak uwagi kończy się zobaczeniem UnexpectedRollbackException: Transaction silently rolled back because it has been marked as rollback-only
. Zgodnie ze słowami 'unexpected’ i 'silent’, jest to sytuacja zaskakująca, a do tego upierdliwa w zdiagnozowaniu.